Belle d`Opium YSL: moje perfumy na wieczór





Od dawna używam tych samych perfum. Coco Mademoiselle o każdej porze dnia, na każdą okazję. Nigdy mi to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie: lubię być kojarzona z jednym zapachem, który jest moją wizytówką.
Ostatnio jednak potrzebowałam zmiany. Zaczęłam szukać  zapachu na wieczór. Perfum na specjalne okazje, kolacje, wyjścia.  Chanel  No.5 nie wchodziły w grę – chyba nadal do nich nie dorosłam, tak jak do wytrawnego wina.

Potrzebowałam zapachu orientalnego, który byłby nawiązaniem do świeżych, orientalnych Coco Mademoiselle, ale o wiele bardziej mocniejszego, odważniejszego.Wąchałam, aż do zawrotu głowy, oglądałam piękne flakoniki i znalazłam.  Mały, flakonik Belle d`Opium od  Yves Saint Laurent w kolorze indygo. W pierwszej chwili poczułam intensywną woń orientu, przypraw i kadzidła, jednak gdy po godzinie powąchałam nadgarstek, dominował już słodko-kwaśny zapach owoców i lekki kwiatowy akcent. To sprawia, że są to perfumy mocne i łagodne zarazem. Idealne dla osób, które nie lubią zbyt ciężkich, dusznych zapachów. Idealne dla mnie i może dla którejś z Was :).





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz